Rosja 60 lat później nie smuci się w ogóle. Gdyby nie drobna sugestia
rosyjskiego profesora prowadzącego zajęcia, że w końcu „dziś jest 5 marca” nie
przypomniałbym sobie o co chodzi. To okrągła rocznica, a nikt jej w tym mieście nie obchodzi. Czyżbym mieszkał w Petersburgu?
Dzisiejsza prasa w większości nie wspomina o rocznicy. Zaczynając od największych tytułów
Dzisiejsze wydanie gazety Izviestia,
nie wspomina ani jednym słowem o
rocznicy podobnie milczy dzisiejszy
Kamiersant.
Dzisiejsze wydanie gazety Izviestia,
nie wspomina ani jednym słowem o
rocznicy podobnie milczy dzisiejszy
Kamiersant.
Głos w sprawie zajmują Wiedomosti, choć nieśmiało bo na 7 stronie za to krytycznym artykułem znajdującym się w dziale Historia
Najbardziej zadziwia jednak dzisiejsze wydanie Konsomolskiej Prawdy. Wydawało mi się, że jeśli jakaś gazeta ma w tytule "konsomolska", a w dodatku podkreśla swoją prawdziwość nazwą, musi coś wspomnieć o rocznicy.
Konsomolska Prawda, poważna gazeta w której nagłówku widnieją symbole radzieckie, wspomina na pierwszej stronie w obszernym artykule o wyborze miss Rosji. 18 letnia mieszkanka Syberii etc z tatarskimi korzeniami...
Gazeta ta jednak najbardziej zadziwia artykułem o Lechu Wałęsie...
Polski były prezydent, znany przeciwnik komunizmu, laureat Nagrody Nobla...
- to wszystko w artykule mówiącym o tym, że Lech Wałęsa jest przeciwny parom homoseksualnym i obraża publicznie gejów i lesbijki.
Nie tracę jednak nadzieji, myślę przecież, że musi być jakaś gazeta, choćby wychodząca dla bardzo wąskiego grona czytelników. Pytam więc pani w kiosku.
Organ Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej... Prawda w niej może być tylko jedna...
Gazeta ta jednak najbardziej zadziwia artykułem o Lechu Wałęsie...
Polski były prezydent, znany przeciwnik komunizmu, laureat Nagrody Nobla...
- to wszystko w artykule mówiącym o tym, że Lech Wałęsa jest przeciwny parom homoseksualnym i obraża publicznie gejów i lesbijki.
Nie tracę jednak nadzieji, myślę przecież, że musi być jakaś gazeta, choćby wychodząca dla bardzo wąskiego grona czytelników. Pytam więc pani w kiosku.
Jest!
Jest!
jedyna, prawdziwa - PRAWDA!
Organ Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej... Prawda w niej może być tylko jedna...
Nie widzę na ulicy emblematów, ani zapowiedzianych przez polskie media „stalinobusów” które miały jeździć po Petersburgu przypominając o rocznicy bitwy pod Wołgogradem, który od stycznia, 9 razy do roku staje się Stalingradem. Czy to możliwe? Pozostają jeszcze umysły studentów i zwykłe rozmowy. Dopadają mnie one wcześniej niż sam przypomnę sobie o dzisiejszej rocznicy...
Jest 10:50, w
Leningradzie piękne słońce. Polski bohater dialogu nie zdaje sobie sprawy z
tego co nastąpi, nie pamięta również jaki mamy dzień. Gdy biegnie na poranne zajęcia ze znajomym
Rosjaninem, rzuca ot tak gdy są na środku skrzyżowania, a do bądź co bądź czerwonego światła zostało 3 sekundy:
- to jak się u was mówi?
Za rodinu?
- nie
u nas mówiło się - Za Stalina
-Wybacz mi no to jednak chyba
odmówię…
- Jak
wolisz, oni krzyczeli Za Stalina i wygrywali…
Podobno nawet dobroduszny Gruzin „pozwolił
żegnać się prawosławnym zwyczajem,
żołnierzom przystępującym do walki.
Ale z czego tu się smucić, gruzińskie wino stoi na półce w Makro, mały
domek stoi sobie w Gori jak stał i przed 60 laty, a zajęcia na Uniwersytecie
odbywają się dla wrogich zachodnich studentów w języku angielskim… Kronikę mówiącą o śmierci Stalina z lat 50 oglądam na kanale You Tube który jest własnością amerykańską.
http://www.youtube.com/watch?v=nj3uN0ttjPw
Nawet jeśli kronikę umieszcza w internecie osoba o profilu "polski rewolucjonista" to może to zrobić, bo mamy przecież wolność słowa.
I pozostaje mi tylko dodać, że Stalinogorsk nosi nazwę Nowomoskowska, a listy więźniów tam kiedyś przebywających dostępne są w internecie.
http://www.youtube.com/watch?v=nj3uN0ttjPw
Nawet jeśli kronikę umieszcza w internecie osoba o profilu "polski rewolucjonista" to może to zrobić, bo mamy przecież wolność słowa.
I pozostaje mi tylko dodać, że Stalinogorsk nosi nazwę Nowomoskowska, a listy więźniów tam kiedyś przebywających dostępne są w internecie.
70 lat temu zostałbym rozstrzelany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz