wtorek, 5 marca 2013

Gemellus już nie tańczy...


Rosja 60 lat później nie smuci się w ogóle. Gdyby nie drobna sugestia rosyjskiego profesora prowadzącego zajęcia, że w końcu „dziś jest 5 marca” nie przypomniałbym sobie o co chodzi. To okrągła rocznica, a nikt jej  w tym mieście nie obchodzi. Czyżbym mieszkał w Petersburgu? 
Dzisiejsza prasa w większości nie wspomina o rocznicy. Zaczynając od największych tytułów








Dzisiejsze wydanie gazety Izviestia,

 nie wspomina ani jednym słowem o      
rocznicy podobnie milczy dzisiejszy
 Kamiersant.


Głos w sprawie zajmują Wiedomosti, choć nieśmiało bo na 7 stronie za to krytycznym artykułem znajdującym się w dziale Historia


Najbardziej zadziwia jednak dzisiejsze wydanie Konsomolskiej Prawdy. Wydawało mi się, że jeśli jakaś gazeta ma w tytule "konsomolska", a w dodatku podkreśla swoją prawdziwość nazwą, musi coś wspomnieć o rocznicy. 
Konsomolska Prawda, poważna gazeta w której nagłówku widnieją symbole radzieckie,  wspomina na pierwszej stronie w obszernym artykule o wyborze miss Rosji. 18 letnia mieszkanka Syberii etc z tatarskimi korzeniami...

Gazeta ta jednak najbardziej zadziwia artykułem o Lechu Wałęsie...

Polski były prezydent, znany przeciwnik komunizmu, laureat Nagrody Nobla...
- to wszystko w artykule mówiącym o tym, że Lech Wałęsa jest przeciwny parom homoseksualnym i obraża publicznie gejów i lesbijki.


Nie tracę jednak nadzieji, myślę przecież, że musi być jakaś gazeta, choćby wychodząca dla bardzo wąskiego grona czytelników. Pytam więc pani w kiosku.

Jest!

 Jest!

 jedyna, prawdziwa -  PRAWDA! 

Organ Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej... Prawda w niej może być tylko jedna...

Nie widzę na ulicy emblematów, ani zapowiedzianych przez polskie media „stalinobusów” które miały jeździć po Petersburgu przypominając o rocznicy bitwy pod Wołgogradem, który od stycznia, 9 razy do roku staje się Stalingradem.  Czy to możliwe? Pozostają jeszcze umysły studentów i zwykłe rozmowy. Dopadają mnie one wcześniej niż sam przypomnę sobie o dzisiejszej rocznicy...


              Jest 10:50, w Leningradzie piękne słońce. Polski bohater dialogu nie zdaje sobie sprawy z tego co nastąpi, nie pamięta również jaki mamy dzień.  Gdy biegnie na poranne zajęcia ze znajomym Rosjaninem, rzuca ot tak gdy są na środku skrzyżowania, a do bądź co bądź czerwonego światła zostało 3 sekundy:
- to jak się u was mówi? Za rodinu?
- nie u nas  mówiło się - Za Stalina
-Wybacz mi no to jednak chyba odmówię…
- Jak wolisz, oni krzyczeli Za Stalina i wygrywali…
Podobno nawet  dobroduszny Gruzin „pozwolił  żegnać się prawosławnym zwyczajem, żołnierzom przystępującym do walki.  

Ale z czego tu się smucić, gruzińskie wino stoi na półce w Makro, mały domek stoi sobie w Gori jak stał i przed 60 laty, a zajęcia na Uniwersytecie odbywają się dla wrogich zachodnich studentów w języku angielskim… Kronikę mówiącą o śmierci Stalina z lat 50 oglądam na kanale You Tube który jest własnością amerykańską.

http://www.youtube.com/watch?v=nj3uN0ttjPw

 Nawet jeśli kronikę umieszcza w internecie osoba o profilu "polski rewolucjonista" to może to zrobić, bo mamy przecież wolność słowa.

I pozostaje mi tylko dodać, że Stalinogorsk nosi nazwę Nowomoskowska, a listy więźniów tam kiedyś przebywających dostępne są w internecie.

70 lat temu zostałbym rozstrzelany...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz