Zakładam tego oto bloga aby postarać się opisać i zarazić Was tym co widzę tutaj w Kalkucie. Zostaje w Indiach do grudnia, zobaczymy co z tego wyjdzie, na początek może będzie koniec, a na koniec początek...
dopóki nie przyjedzie reszta studentów, śpię sam w pokoju, a nad moją głową wiatrak, a na zewnątrz tylko monsun.
wrażenia wstępne początkowe po pierwszych 3 dniach
trzymam kciuki, będę czytać :)gp
OdpowiedzUsuń