Na małym fragmencie Zatoki Fińskiej
widocznym z 11 piętra domu studenckiego
na ulicy Kapitańskiej 3 między dwoma blokami dziś o godzinie 10:28 przy
temperaturze +10 stopni zanotowano pierwsze tej wiosny lśnienie wody. Lód
roztopił się już na tyle że pokazał się wąski prześwit wody, w którym to
odbijało się słońce.
Niestety nie mam okazji
przysłuchiwać się pękaniu lodu. Ten
mityczny dźwięk, który miał umilać czas Kacprowi nad Zatoką Botnicką w
początkach maja, jest dla mnie niedostępny.
Władze miasta zafundowały
mieszkańcom Wyspy Dekabrystów fantastyczny widok na morze. Piękny granatowy
płot o wysokości 2 metrów odgradza promenadę od zatoki. Dobrze, że chociaż
kolor się zgadza.
Arktyka się topi, a to oznacza tylko, że
niebawem rozpocznie się okres żeglugi i moja wyspa przez część nocy będzie
odcięta od reszty Petersburga. Czekam z
niecierpliwością na to kiedy lodu w ogóle już nie będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz